2. Samuela

rozdział 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24


rozdział 22

1 I mówił Dawid Panu słowa tej pieśni w on dzień, gdy go wybawił Pan z rąk wszystkich nieprzyjaciół jego i z ręki Saulowej.
2 I rzekł: Pan opoka moja i twierdza moja, i wybawiciel mój ze mną.
3 Bóg, skała moja, w nim będę ufał, tarcz moja, róg zbawienia mego, podwyższenie moje, i ucieczka moja, zbawiciel mój, który mię od gwałtu wybawia.
4 Wzywałem Pana chwały godnego, a od nieprzyjaciół moich byłem wybawiony.
5 Albowiem ogarnęły mię były boleści śmierci, potoki niezbożnych przestraszyły mię.
6 Boleści grobu ogarnęły mię, zachwyciły mię sidła śmierci.
7 W utrapieniu mojem wzywałem Pana, a do Boga mego wołałem, i wysłuchał z kościoła swego głos mój, a wołanie moje przyszło do uszów jego.
8 Tedy się wzruszyła, a zadrżała ziemia, a fundamenty nieba zatrząsnęły, i wzruszyły się dla gniewu jego.
9 Wystąpił dym z nózdrz jego, a ogień z ust jego pożerający; węgle rozpaliły się od niego.
10 Nakłonił niebios i zstąpił, a ciemność była pod nogami jego.
11 I jeździł na Cherubinach, i latał, i widzian jest na skrzydłach wiatrowych.
12 Położył ciemność około siebie miasto przybytku, zgromadzenie wód z obłoki niebieskimi.
13 Od jasności oblicza jego rozpaliły się węgle ogniste.
14 Zagrzmiał Pan z nieba, a najwyższy wydał głos swój.
15 Wypuścił i strzały, a rozproszył je, i błyskawicą potarł je.
16 I okazały się głębokości morskie, a odkryły się grunty świata na fukanie Pańskie, na tchnienie Ducha z nózdrz jego.
17 Posławszy z wysokości, przyjął mię, wyrwał mię z wód wielkich.
18 Wybawił mię od nieprzyjaciela mego potężnego, od tych, którzy mię mieli w nienawiści, choć byli mocniejszymi nad mię.
19 Uprzedzili mię w dzień utrapienia mego; ale Pan był podporą moją.
20 I wywiódł mię na przestrzeństwo; wybawił mię; bo mię sobie upodobał.
21 Oddał mi Pan według sprawiedliwości mojej, według czystości rąk moich oddał mi,
22 Gdyżem strzegł dróg Pańskich, anim niezbożnie nie odstawał od Boga mego.
23 Albowiem wszystkie sądy jego są przed obliczem mojem i ustawy jego, nie odstąpiłem od nich.
24 A będąc doskonały przed nim, wystrzegałem się nieprawości mojej.
25 Przetoż oddał mi Pan według sprawiedliwości mojej, według czystości mojej przed oblicznością oczu swych.
26 Z miłosiernym miłosiernie postępujesz, z mężem doskonałym doskonałym jesteś.
27 Z czystym czysty jesteś, a z przewrotnym surowie się obchodzisz.
28 Ale wybawiasz lud ubogi, a oczy twoje przed wyniosłymi opuszczasz.
29 Tyś zaiste pochodnią moją, o Panie, a Pan oświeci ciemności moje.
30 Bo w tobie przebiegłem wojsko, w Bogu moim przekroczyłem mur.
31 Droga Boża jest doskonała, wyrok Pański nader czysty, tarczą jest wszystkim, którzy w nim ufają.
32 Albowiem któż jest Bogiem oprócz Pana? a kto opoką oprócz Boga naszego?
33 Bóg jest mocą moją w wojsku, on czyni doskonałą drogę moję.
34 Równa nogi moje z jeleniemi, na wysokich miejscach moich stawia mię.
35 Ćwiczy ręce me do boju, tak że kruszę łuk miedziany ramiony swemi.
36 Albowiem dałeś mi tarcz zbawienia mego, a w cichości twojej rozmnożyłeś mię.
37 Rozszerzyłeś kroki moje podemną, tak iż się nie zachwiały kostki moje.
38 Goniłem nieprzyjacioły moje, i wytraciłem je, a nie wróciłem się, ażem je wyplenił.
39 I wyniszczyłem je, i poprzebijałem je, tak iż nie powstaną: upadli pod nogami mojemi.
40 Tyś mię przepasał mocą ku bitwie, a powaliłeś pod mię powstające przeciwko mnie.
41 Nadto podałeś mi szyję nieprzyjaciół moich, którzy mię mieli w nienawiści, i wykorzeniłem je.
42 Poglądali, ale nie był wybawiciel; wołali na Pana, ale ich nie wysłuchał.
43 I potarłem je jako proch ziemi, jako błoto na ulicach podeptawszy je, rozmiotałem je.
44 Tyś mię od sporu ludu mego wyrwał; zachowałeś mię, abym był głową narodów; lud, któregom nie znał, służy mi.
45 Synowie obcy kłamali mną, a skoro usłyszeli, byli mi posłuszni.
46 Synowie obcy opadali, a drżeli i w zamknieniu swem.
47 Żyje Pan, i błogosławiona skała moja; niechże będzie wywyższony Bóg, opoka zbawienia mego.
48 Bóg jest, który mi dawa pomsty, a podbija narody pod mię.
49 Który mię wywodzi od nieprzyjaciół moich, a nad tymi, którzy powstają przeciwko mnie, wywyższasz mię, od człowieka niepobożnego wybawiasz mię.
50 Przetoż będę cię wyznawał Panie między narodami; a imieniowi twemu śpiewać będę.
51 On jest wieżą zbawienia króla swego, a czyniący miłosierdzie nad pomazańcem swoim Dawidem, i nad nasieniem jego aż na wieki.